piątek, 3 maja 2013

W wesołym miasteczku.

Niedawno po raz pierwszy wybraliśmy się z Patusią do wesołego miasteczka. Zabawy i śmiechy było co nie miara. Tysia biegała z jednej karuzeli na drugą z taka radością na twarzy, że aż miło było patrzeć :)
Nawet ja na chwilę zapomniałam ile mam już wiosenek i  poszalałam trochę z moją córeńka :)














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz