Niestety wszystko co dobre szybko się kończy :(, nie inaczej jest i z weekendem. Było wspaniale !!! i bardzo rodzinnie.
W sobotę wspólny spacerek do parku, karmienie kaczuszek, po drodze kilka drobnych zakupów i spotkanie ze znajomymi.
Wieczorkiem wizyta kolejnych znajomych z dzieciaczkami, więc i my i Patrysia mieliśmy miłe towarzystwo :).
Dzieciaczkom chyba też się podobało, bo pokój po tych harcach wyglądał jak jedna wielka zabawka. Cała podłoga w pokoju Patki usłana była zabawkami tak że nie było możliwości normalnego przejścia :) ale to bardzo fajnie bo świadczy o tym że brzdące bawiły się naprawdę dobrze a to najważniejsze.
Dzisiaj również bardzo miło i rodzinnie, rano wspólne śniadanko w trójkę, ( ogromnie sobie cenię wspólne posiłki, i nawet jak jeszcze nie mieliśmy naszego skarbka to zawsze marzyłam o takich rodzinnych posiłkach ) po południu spacerek, i wizyta w kościele.
Wieczór również razem :) cudownie uwielbiam takie weekendy.
Teraz Pati już śpi.
A my się relaksujemy.
P.S. 1. Od jutra Tysia wraca do przedszkola po 2 tygodniowej przerwie chorobowej.
2. Wczoraj minął rok od przeprowadzki do nowego mieszkania.