Potem poszliśmy na bardzo miły rodzinny spacer ( z którego relację zdam jutro).
Po powrocie, M zaserwował mi, jedno z moich ulubionych dań "Kaczka po azjatycku z makaronem chow mein"
A tak moi "goście" zajadali pyszny obiadek :)
Na deser pleśniak, upieczony również własnoręcznie przez mojego kochanego M :)
Mmyy...... pycha :)
Wszystkiego najlepszego w tym szczególnym dniu :)
OdpowiedzUsuńwraz z życzeniami zapraszam do zabawy: http://mamapodparagrafem.blogspot.com/2013/01/siedem-faktow.html
UsuńDziękuję za życzenia i zaproszenie do zabawy :)
UsuńSamych radości:D
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuńno to wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńWszystkiego naj naj Martuś.
OdpowiedzUsuńDuży buziak od nas.
Dziękuję
Usuń100 lat :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńWszystkiego naj, kochana :) :)
OdpowiedzUsuń...ja też mam urodziny 12 stycznia :)...
Dziękuję i w związku z tym również życzę Ci wszystkiego dobrego i szczęśliwego rozwiązania :)
UsuńWszystkiego najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuń