Ewidentnie widać, że zależy jej tylko na tym żebym spała z nią, w jej łóżku, i w jej pokoju.
Tłumaczymy jej z M, że my jesteśmy w naszej sypialni, i że jak się w nocy obudzi to zawsze może do nas przyjść, ale ona woli jak to ja przyjdę do niej.
Jak czasami mam już dość tych wędrówek i pójdzie do niej mój M, to wpada w taka histerię, że lepiej nie mówić:(.
Szczęście w tym wszystkim jest tylko takie, że Tysia nie należy do rannych ptaszków, a pora jej pobudki w dni które nie chodzi do przedszkola to godziny 09:00 - 09:30 a czasami nawet 10:00. To chociaż wtedy mogę się wyspać :)
Kiedyś myślałam, że dzieci w tym wieku to już na pewno przesypiają całe noce, ale jak widać nie wszystkie :) i tak się tylko zastanawiam, kiedy w końcu moje dziecko zacznie przesypiać całe noce???
P.S Aha, zapomniałam dodać, że jeśli Patrysia kładzie się spać z nami, w naszym łóżku, ten problem w ogóle nie istnieje:). Wtedy przesypiamy wszyscy troje, całą noc, bez żadnych pobudek.
:
Nie strasz mnie Martuś.
OdpowiedzUsuńU nas jest podobnie. Jak ją przełożymy do nas jest spokój, jak próbuję ją jakoś udobruchać w jej łóżeczku-płacz przeraźliwy.
U nas wystarczy, że ja położę się z nią w jej łóżku, i problem znika. A jak idzie spać z nami, ten problem się w ogóle nie pojawia. A ona sam jest wtedy tak szczęśliwa
UsuńNo to mnie nie pocieszyłaś ... Ja myślałam, że tak po drugim roku to już ten problem będzie z głowy... Cóż, musimy uzbroić się w cierpliwość...
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś tak myślałam :) Ale w końcu co nas nie zabije to nas wzmocni :)
UsuńCiekawe jak bedzie u nas:)
OdpowiedzUsuńOby było lepiej, bo jest to niestety trochę męczące. Ale za to, każdy uśmiech, buziak i słowa „kocham cię mamo” rekompensują te nieprzespane noce z nawiązką :)
UsuńMała z tego wyrośnie, zobaczycie:)
OdpowiedzUsuńMam taką cichą nadzieję, że w miarę szybko to nastąpi :)
UsuńWyrośnie na pewno. Nie słyszałam o 18-latce, która śpi z rodzicami... Może odświeżcie jej rytuał zasypiania i łóżeczko? Niech sama wybierze nową pościel do łóżka i nową przytulankę, z którą będzie zasypiała?
OdpowiedzUsuńPróbowałam już naprawdę wielu różnych sposobów, ale niestety działają tylko dwa. Albo ja śpię z nią , albo ona u nas :)
UsuńU nas też były nocne wędrówki. Skończyły się one wspólnym spaniem:) Teraz śpimy we trójkę jak mopsy:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że z czasem wszystko się unormuje. Cierpliwości.
No właśnie ja się obawiam, że u nas też może się to tak skończyć.
UsuńI gdyby to tylko o de mnie zależało to już pewnie by tak było :)
jak bym czytała o mojej panience :) ja wytrwale nie zgadzam się na spanie u nas i w tym miesiącu zdażyły się nam już 2 całkiem przespane noce :) życzę by i u was wszystko sie unormowało :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do na www.swiat-karinki.blogspot.com
U nas, w tym miesiącu również były takie 2, wczorajsza i dzisiejsza :)
UsuńTeż myślę, że w kończy z tego wyrośnie.
dzieci w tym wieku, jak patrzę na moja córkę, potrzebują jeszcze bliskości rodziców. Moja Majka jak miała rok czy dwa spała sama w swoim pokoju, potem nagle wszystko sie zmieniło i teraz czasem chodzi do naszej sypialni w nocy. Kiedys to minie.My ją przytulamy i za chwilę wraca z powrotem do swojego pokoju.Sama!
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję, że "kiedyś"(czytaj szybko) minie :)
Usuń