Po jej narodzinach, nie było on szczególnie zadowolony z tego faktu, że jakaś nowa, obca osoba pojawiła się w jego domu :).
Jak po porodzie wróciłam do domu, był na mnie ogromnie obrażony, a Patkę omijał szerokim łukiem.
Trwało to dość długi czas, zanim ja w końcu zaakceptował ( około roku). Z resztą Patka na początku również nie zwracała na niego jakiejś szczególnej uwagi.
Za to teraz, jak gdzieś na dłużej wyjedziemy Pati zaraz mówi że tęskni do swojego" kotka rudzielca":).
A jak wracamy do domu, on łasi się do niej, ociera, mruczy.
Na tę przyjaźń po prostu trzeba było czasu.
Przyjacielska zabawa w sypialni rodziców :)
Choć Kaprysku posmaruję ci łapki :)
Ona chyba na prawdę chce to zrobić ...
No to chyba czas na ewakuację :)
Słodko razem wyglądają:)
OdpowiedzUsuńTak to prawda :)
UsuńCudownie.. Koty są extra i uczą niezależności :-) cuuuuuudny kot i Pati.. I widze nowa szatę graficzna.. O niebo lepsza :)))
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana
OdpowiedzUsuńP.S. Też bardzo lubię koty
Ależ kolorowo sie u ciebie zrobiło.
OdpowiedzUsuńWiosną zapachniało.
Ja kotów nie znam ale uwielbiam dzieci i zwierzęta.
Wszelakim futrzakom mówię TAK.
No właśnie już się nie mogę doczekać wiosny, to chociaż w ten sposób ja sobie przybliżyłam :)
UsuńKoty lubią dzieci. W naszej rodzinie jest dużo kotów i fakt, że wszystkie przed Zuźką uciekają, ale kto by nie uciekał przed ciągnięciem za ogon.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam koty.
a my mamy 2 pieski ;)
OdpowiedzUsuń